czwartek, 25 września 2008

Czwartek

No wiec myślę że to wypalenie zawodowe. Ale czy można je mieć po 8 miesiącach pracy ???
Siedzę w biurze. Rano gęsta mgła. Na M1 korek gigant. Motocykl zyskuje moją przyjaźń, mam nadzieje że ja jego też. Muszę się nim zatroszczyć, sprawdzić te zawory ... wpierw ogarnąć szczelinomierz.
Nie wiem co mi się chce. Kupiłbym kawałek ziemi najchętniej i spróbował tam wiatrak postawić. I tyle, taki prosty sposób na życie.

A z nowosci. Wczoraj kupiłem domenę www.klonu.pl ale teraz nie wiem jak tu to wszystko ogarnąć zeby te wszystkie adresy znikły i został tylko ten. No i sklepik sie sypie i wymaga aktualizacji, musze skoczyc do Gryfina i przywieźć ze 30 książek bo już głupio mnie Tomka męczyć.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

sam se komentarz wystawie

MoniQue pisze...

:) sam sterem, kierownicą rowerową i samochodową.Przewertowałam od poczatku Twoje relacje i szczerze-nigdy sie nie nudzą..nabierasz rozpędu a my razem z Toba;)
Godzina 21 a ja w Hestyjnym biurze na 2im piętrze z oknem wychodzącym na morze. Jest pięknie bo chłodno i małostkowo..Lubię kiedy trójmiasto pustoszeje a jedynie ptaki nad głowa z amunicją:)
Miałes urodzinki 18stego więc płyń, biegnij, rośnij i rozwijaj się.Usciski

Ida pisze...

juz nie taki sam..a rozped wychamowywany,bo by nabil sobie guza heh..plywa i biega..rozwija sie takze..taki z niego maly mis..