poniedziałek, 13 października 2008

Magia latania

Poniedziałkowy poranek, całkiem niezły. Wewnętrznie usprawiedliwiony popołudniowym wylotem do Warszawy jadę późniejszym pociągiem do Malahide. Dalej mielę książkę "okrutny szczyt" o pierwszych pięciu kobietach na K2. Rozdział o końcówce Wandy Rutkiewicz zapowiada się nieźle ...



W biurze odpalam gg i od Przemka Miazgi dostaję właśnie powyższą fotkę. To Marek lata nad elektrownią Dolna Odra, no normalnie czad, miazga, pył, petarda.
No i tak mnie aż trzepło i nie jestem w stanie się skupić. JA TEŻ TAK CHCĘ !!!. Przecież to jest jakaś miazga, taki widok, taki pałer, taka PE TAR DA !

Ale nic, puki co trzeba się trzepotać umieszczony w jakiś latających cygarach. (co uczynię za 5 h.). Korzystając z wysokiego kursu euro zabieram całe kasę co mam i zamieniam na złotówki. Odbieram też dwa poradniki inżyniera elektryka z nadzieja że to przywróci mą studencką wiedzę i przypomnę sobie jak liczy się moc zwarciową i co to jest kąt fazowy impedancji zwarciowej i takie tam :).

Aha i jeszcze jedno, trochę walczyłem nad panoramkami. http://www.klonu.pl/pano.html
aby działały należy zainstalować plugin. Polecam tryb pełny ekran dla panoramek.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hej Marek!
Niestety plugin działa tylko po Windows:(

Anonimowy pisze...

Marek, Ty siedzisz w Irlandii, a u mnie w Raciborzu pokazują filmy z Twoim udziałem. Kiedy do nas zawitasz?