Był sobie raz pewien książę, który pewnego dnia spytał piękna
księżniczkę, czy wyjdzie za niego za maż.
W odpowiedzi usłyszał tylko krótkie: "Nie!" ...
I żył książę długo i szczęśliwie, jeździł na polowania i na ryby,
każdego dnia spotykał się z kolegami, pił mnóstwo piwa i upijał
się w sztok, grał w brydża, rozrzucał skarpetki po domu i nie
opuszczał deski sedesowej, posuwał służki, sąsiadki i koleżanki,
śpiewał pod prysznicem na cały głos, pierdział, kiedy miał na to
ochotę, głośno bekał i drapał się po jajach.
Koniec
sobota, 14 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
haha...
:) wez nie osłabiaj:)
ochyda
facet chyba bez szkoly
Prześlij komentarz