czwartek, 2 kwietnia 2009

z seii co dzieje się wokół

wiem ze moja mama czyta tego bloga dlatego napewno mi odpowie na pytanie co ja robilem w tym wieku ... a tymczasem o tym co robi mały arek ...
tydzien ...
codziennie rano budzi sie najpozniej 15 min po mnie (7.00) , tata niesie do kuchni bo syn napewno ma kapcia w ruju i jest spragniony i pierwsze co robi to daje malemu butelke s herbatka jakas ta w proszku , co mama wieczorem zostawia. Póżniej najlatwiej to wlaczyc bolka i lolka na youtube i zmyc sie do pracy...
pozniej to arek jest z mamą do 18 (chyba ze szefa nie ma i tata sie zerwie godzinke albo pol ).
no i zaczela sie wiosna !
a arek zaczol chodzic (juz ze 3 miechy temu dlatego smialo mozna powiedziec ze jest juz nieslym chodziarzem, jego najszybszy chud jest juz niemal biegiem)
aru leci z tata na plaze, albo mama z arunem czeka juz na wydmach, albo idziemy wszyscy na plaze i puszczamy latawiec... a tam tyle psów!!! a aru kocha psy !!! naśladuje ich głosy ! juz wlada ich jezykiem mały ambasador ziemian .
no i cio ?
no i nić ... :)
i teraz sie wikend zapowiada !
to sie bedzie działo

aru uwielbia wrecz jezdzic na foteliku rowerowym
absolutny mistrz ... marudzi jak rower nie jedzie , albo jak tata wyciaga lapy zeby zdjac z fotelika ...
wiec penie bedzie weekend z udzialem rowerow ...
a pozniej wielkanoc - absolutna miazga ... aru uwielbia takie akcje ze trzeba gdzies jechać i jestesmy gdzie indziej...
jak wracam z pracy dzrzwi od domu caly czas otwarte
ja cos na dworze grzebie ostatnio cały czas do 20 (musze przyznac ze pogoda ostatnie kika dni to miazga )...
no nic to tle...

koniec posta

Brak komentarzy: